"-Cześć, mam na imię Wiola i jestem butoholiczką..."
"-Cześć Wiola"
No niestety prawda jest brutalna. Jestem uzależniona od butów. Mam 58 par i wciąż mi mało...
Dzisiaj chciałam Wam pokazać moje ulubione pary.
Zacznę od szpilek:
Żółte peep toe kokardkami w groszki dostałam prawie 2 lata temu na 18 urodziny od siostry. Są made in Spain, a nie China co jest miłym akcentem.
Firma to Marilena, obcas ok. 9cm.Są ładne, wygodne.
Niebieskie czółenka z Deichmanna kupiłam może z miesiąc temu. Urzekł mnie kolor (zdjęcie go nie oddaje :[ ). Obcas ok. 7cm, również wygodne, kosztowały 69zł. Wiem, że dostępne były jeszcze takie czarne.
Kolejne peep toe, tym razem z New Look'a. Kupione z rok temu, obcas ok 7-8cm, platforma ok 1,5cm:)
Niestety wypadały mi palce z nich, więc musiałam założyć wkładki żelowe. To jedyna para, w której tak mam :(
Bardzo je lubię, często ubieram i muszę fleczki wymienić, bo już zdarłam:)
Teraz botki z Deichmanna. Kupione na promocji za 49zł.
Są tak mega wygodne, że gdy tylko stopniał śnieg chodziłam w nich codziennie i dosłownie wszędzie! W życiu wygodniejszych botków nie miałam, nawet na płaskiej podeszwie. Wybaczcie, że są brudne, ale wyciągnęłam, je z pudełka tylko do zdjęcia, bo teraz w nich nie chodzę, bo za ciepło.
Balerinki z Dorothy Perkins, granatowe, wygodne, z zameczkami na przodzie, trochę brudne, ale robię posta spontanicznie więc nie myłam butów do zdjęć. Kosztowały około 6 futów:)
Oxfordki z Deichmanna kupiłam na jesień pod wpływem chwili i na początku nie byłam zadowolona. Jednak po kilku wyjściach stwierdzając, że są bardzo wygodne i można je zestawić w ciekawych stylizacjach bardzo je polubiłam, kosztowały chyba 79zł.
Sandałki z New Look'a. Są koralowe, świetne na lato, wygodne, kupiłam je za 2 funty! Uwielbiam angielskie promocje ;]
Tylko jedna rzecz była nie w porządku. Rozmiar. Musiałam kupić 41 bo 40 była jakaś mała, co się nigdy w butach z New Look'a nie zdaża.
I kolejne balerinki z New Look. Uwielbiam buty z tej firmy, sa wygodne i ładne. Te są akurat peep toe, granatowe z beżowymi kwiatkami:)
Następne baletki z New Look'a. Śliwkowe z kamyczkami. Pokochałam je od pierwszego wejrzenia. Są świetne i do eleganckiego ubioru, i na co dzień :)
Zwykłe czarne, też New Look, wygodne i wytrzymałe. Mam je już chyba ze 3 lata :)
Tym razem odmiana. Balerinki z Croppa, kupione w zeszłe wakacje na promocji za 39,99zł. Na początku ich nie lubiłam, obtarły mnie niemiłosiernie, ale potem rozchodziłam i bardzo je lubie, głownie za kolor- piękny morski i za detale z przodu.
I wracamy do New Look'a :)
To są unikatowe baletki tej firmy. Unikatowe, bo zrobione z dwóch par :P
W zeszłym roku byłam na studniówce z moim, byłym już, chłopakiem i podczas tańca pogubiłam kamyczki, którymi były ozdobione buty. Nie chodziłam w nich przez jakiś czas. Jednak kiedyś moja siostra będąc na wakacjach w Polce rozwaliła buty, które miały bardzo ładne kokardki. Więc
Wiola-majsterkowicz odpruła kamyczki i przykleiła kokardki :)
W ten sposób nie musiałam wyrzucać butów :)
I na koniec bonus:
Moje ukochane kapcie z Marks&Spencer. Dostałam je od siostry, są śliwkowe i cieplutkie. Jako butomaniaczka nawet kapci mam kilka (ok. 6) par :)
To tyle na dzisiaj:)
Oprócz butów kolekcjonuję też szaliki i torebki. Jeśli chcecie zobaczyć moich faworytów w tych kategoriach to napiszcie :)
Spodobały się Wam, któreś buty?? Jeśli tak to dajcie znać, będzie mi miło.
A może któraś z Was pokaże swoje ulubione???
Bardzo dziękuję Wam za wszystkie komentarze oraz obserwacje.
Pozdrawiam i całuję :*:*:*