sobota, 30 czerwca 2012

Małe pytanie

Witajcie :)
Miałam dzisiaj dodać posta o denkach, ale byłam taka zabiegana, że nie było kiedy :(
A teraz przychodzę do Was z pytaniem.
Mianowicie:
Co zrobić z włosami, które wypadają garściami??
Moje włosy od jakiegoś miesiąca wypadają w masakrycznych ilościach....
Może znacie jakiś dobry suplement na wzmocnienie od środka???

I zakończę miłym akcentem czyli podziękowaniami:)
Dziękuję Wam moje kochane za wszystkie odwiedziny, obserwacje i komentarze. Niedawno zaczęłam blogować a już jest Was małe grono udzielających się :)

P.S. Kufel bardzo przypadł mojemu Panu do gustu i został już wczoraj wypróbowany :):):)

piątek, 29 czerwca 2012

Małe zakupki :)

Hello :)
Byłam dzisiaj odebrać wyniki matury:) Zdane i to całkiem nieźle :):):)
No i przy okazji zrobiłam małe zakupy :)
 Byłam w Jysk bo widziałam na internecie, że można za niecałe 12 zł dostać nakrycie na krzesło. Mam fotel ze skóry ekologicznej i jak jest ciepło to mój tyłek lepi się niemiłosiernie do niego. Narzuta jest bawełniana, beżowo-brązowa. Tak wygląda na fotelu.
A tak z bliska.
Kupiłam jeszcze takie samo nakrycie na łóżko, ale jest mega zmięte, więc zachowam go dla siebie :)
 Jako, że dzisiaj mój ukochany obchodzi imieniny kupiłam mu kuuuuuuuuuuuufel na piwo. Chyba litrowy :) Będzie miał na dłużej trunek :)  Zapłaciłam 39zł, dokupię jeszcze jakieś piwko chyba :):)
 Dorobiłam się też w końcu prezentu dla przyjaciółki, która miała ostatnio urodziny:)
Narzekała, że nie ma w czym trzymać biżuterii :) Więc kupiłam jej pudełko okrągłe , dosyć duże w Empiku, podoba mi się wzór na nim i mam nadzieję, że jej też się spodoba:)
 Ale samo pudełko to za mało :) W Naturze dokupiłam jeszcze kosteczkę żurawinową do kąpieli, a w Rossmanie wpadły mi w oko kolczyki totalnie w jej stylu:)
 W ogóle Dziewczyny w Naturze jest promocja na Lady Speed Sticki:):) 5,99zł za sztukę. Moja siostra jak się o tym dowiedziała to oszalała. U niej w Anglii nie ma tych dezodorantów. Więc kupiłam....8 sztuk, 2 dla siebie, 6 dla niej:) Niech się cieszy :)
Przyszło też dzisiaj moje zamówienie z Avonu. Zamówiłam sobie moją ulubioną avonowską wodę Slip Into...w okazyjnej cenie 37,99zł, żel pod prysznic Tropics 750ml za 14,99zł (starczy mi chyba na 2 miesiące, bo żele z Senses są bardzo wydajne) i krem do twarzy Anev, w wersji letniej za 21zł z oferty demo:)













I to już wszystkie zakupki:)
Teraz mykam do mojego pana:)

Papapapapapapa :*

czwartek, 28 czerwca 2012

Zmiana :)

Zmieniłam dzisiaj tło bloga i dodałam baner, który zrobiła dla mnie  Aurore ♥
Dziękuję Ci bardzo kochana, baner jest świetny :):):)

Moje kremy do rąk-porównanie i recenzja :)

Witajcie:)
Od rana mam jakąś fazę na Lanę Del Rey :) Ostatnio strasznie ją polubiłam:)


Dzisiaj zgodnie z wczorajszą obietnicą będzie troszeczkę o moich kremach do rąk.
Używałam ostatnio trzech kremów z Anidy, Avonu i Neutrogeny.
Najdłużej, bo około roku mam krem z Neutrogeny.
 Kupiłam go rok temu w Anglii, jak zaczęłam pracować w restauracji. Nie pamiętam ile kosztował, ale chyba jakieś 2 funty, a w Polsce kosztuje ok. 15zł. Krem jest skoncentrowany, w tubce znajduje się 50ml produktu, producent na opakowaniu napisał, że wystarczy na ponad 200 użyć. Ja mam go dosyć długo i jeszcze coś w nim jest, chyba będę musiała rozciąć opakowanie żeby się do tego dostać :) Konsystencja kremu jest gęsta, ale bardzo dobrze rozprowadza się na dłoniach. Niewielka ilość wystarczy do posmarowania całych dłoni. Zapach jest delikatny i przyjemny.
Z racji, że tubka jest mała to bez problemu mieści się w torebce.
Dla mnie jest to najlepszy krem jaki kiedykolwiek miałam. Moje dłonie lubią się wysuszać, zwłaszcza między palcami. Na pewno sięgnę po niego ponownie.




 Drugim kremem jest krem glicerynowo-cytrynowy z Anida Pharmacy z silikonem i prowitaminą B5.
Co pisze producent: Krem działa pielęgnacyjnie i ochronnie. Dzięki zawartości prowitaminy B5 nawilża i wzmacnia naskórek. Łatwo się wchłania i natłuszcza skórę. Systematycznie stosowany chroni ręce przed działaniem niekorzystnych czynników zewnętrznych.
Co sądzę ja: Ok, nawilża i to nawet fajnie. Ochrony nie zauważyłam, natłuszcza ale u mnie pozostawia taką nieprzyjemną warstwę i wchłania się dłuższą chwilę. Odrzucił mnie zapach. Jak dla mnie śmierdzi on jak to mleczko Cif. Plusem jest niska cena, nie więcej niż 3zł. Pojemność to 75ml. Ja osobiście do niego nie wrócę, głownie przez zapach, przynajmniej nie do tej wersji (wiem, że są jakieś inne), bo dłonie pachną jakbyśmy dopiero co skończyły myć łazienkę.



Ostatnim jakiego używam jest glicerynowy krem do rąk i paznokci z Avon Care. W tubce znajduje się 100ml, w promocji bardzo często można go dostać za 4,99 lub 5,99.
Producent pisze: Formuła z gliceryną, wapniem i witaminą E pomaga skórze dłoni przywrócić nawilżenie i chroni ją przed wysuszeniem, a zarazem nadaje paznokciom zdrowy wygląd i blask.
Moja opinia: Konsystencja jest bardzo fajna, krem łatwo i szybko się wchłania, zapach jest przyjemny. Dobrze nawilża, pozostawia skórę miękką w dotyku. Jest niedrogi i dosyć wydajny. Nie zauważyłam żadnej zmiany na paznokciach, ale ja zawsze mam jakiś lakier, albo odżywkę na nich.







Podsumowując:
Neutrogena jest zdecydowanym numerem jeden u mnie, świetne się sprawdził, jest wart swojej ceny i polecenia Wam:)
Drugie miejsce zajmuje Avon, a trzecie Anida Pharmacy.
 A jakie są Wasze ulubione kremy do rąk??

W ogóle, robiłam porządki na komputerze i znalazłam zdjęcie mojej fryzury ze Studniówki :)



Jak Wam się podoba??


















I to by było na dzisiaj:)
Pozdrawiam Was i przesyłam buziaki:)

P.S. Mam 2 pomysły na posta: top5 z pielęgnacji  lub zawartość torebki.
Co wolicie??

środa, 27 czerwca 2012

Niespodzianki z wczoraj:)

Hejka moje kochane :)
Na wstępie chciałabym Wam wszystkim podziękować za życzenia :*
Dzisiaj będę się chwalić prezentami od chłopaka :)
Zacznę od kwiatów, które On uwielbia dawać chyba:) Bardzo mi się spodobały, lubię dostawać kwiatki ;)















Dostałam tajemniczą torebkę:)







A w środku:

 ŻELKI!!!
Całe mnóstwo:):)


I gwóźdź programu, a w zasadzie gwoździe:
Hahahaha, buty:):) Wiedział, że mi się podobały to dostałam:) 59 para w kolekcji:):):):)


Byłam i wciąż jestem bardzo mile zaskoczona:):)


I mała zapowiedź: Jutro będzie porównanie i recenzja moich kremów do rąk :) Zapraszam:):)
 Pozdrawiam i buziaczki:*


Rozdanie u Ankowata :)

Biorę udział:) Trzymać kciuki :):):):):)



Nagrody są meeega :):):)

wtorek, 26 czerwca 2012

Torcik :)

A co mi tam, pochwalę się:)

Dostałam od rodziców.
I czuję się taaaka stara, już nie jestem nastolatką :(


Biegnę przyjmować gości i dziękuję moim kochanym dziewczynką za życzenia ;):**

poniedziałek, 25 czerwca 2012

TAG: 7 rzeczy o mnie;)

Witajcie znowu;) Dzisiaj się nie ociągam i dodaje już 2 posta;)
Znalazłam na blogu Dagmary tag, którym otagowała wszystkie czytelniczki, więc skorzystam;)
ZASADY:
1.Należy napisać od kogo dostało się wyróżnienie.

2.Umieścić banerek.

3.Napisać 7 rzeczy o sobie.

4.Podarować wyróżnienie 10 blogom.

Tak więc wyróżnienie dała :    http://dagusiowyswiatkosmetykow.blogspot.com/

 Baner już jest;)


I teraz 7 rzeczy o mnie:

1.  Urodziłam się  26.06.1992 o 10 rano(więc jutro stuknie mi 20 lat!!!) w Pszczynie, a mieszkam w małej miejscowości pod Bielsko -Białą.

2. Mam siostrę, Anię, 9 lat starszą, która mieszka w Anglii. Bardzo ją kocham, jesteśmy przyjaciółkami. Mój facet mówi, że jesteśmy identyczne z charakteru, obie zwariowane i zakupoholiczki ;)

3. No właśnie- facet. Od pół roku jestem szczęśliwie zakochana.  Zanim zostaliśmy parą przez 3 lata byliśmy przyjaciółmi.  Może to wydawać się dziwne, ale nie kłócimy się nigdy! Nie wiem jak to jest ze mną możliwe ;P

4. Jestem tegoroczną maturzystką, skończyłam technikum o profilu Technik Logistyk. 

5. Jestem zakręconą, pozytywną osobą, zakupoholiczką, uwielbiam się śmiać, lubię czasem "iść na żywioł", kocham poznawać nowych ludzi. Uwielbiam moje przyjaciółki.

6. Mam kilka pasji :) Największymi są gotowanie, pieczenie i wizaż:) Gotować uwielbiam, uwielbiam też próbować nowych potraw z różnych zakątków świata. Pieczenie weszło mi w nawyk od jakiegoś czasu, szczególnie babeczki we wszystkich smakach jakie tylko uda mi się wymyśleć;)
Wizaż kocham, chciałabym iść na kurs, niestety nie mam na to czasu :(

7. Nienawidzę dwulicowych ludzi, chamstwa, obgadywania, oceniania po pozorach. Tacy ludzie są z góry u mnie przegrani.

I to by było na tyle o mnie. Ja również taguję wszystkich czytelników, nie będę wybierać.
Całuski;);*
 
 

Moja top 5 z kosmetyki kolorowej

Witajcie ;)
Dzisiaj będzie trochę o moich kosmetykach kolorowych. Wybrałam 5 kosmetyków, bez których nie wyobrażam sobie swojego makijażu.
Pierwszym kosmetykiem są perełki rozświetlające Avon.
Uwielbiam je, ponieważ cudownie rozświetlają, skóra jest promienna.Opakowanie zawiera 22g perełek oraz gąbeczkę do nakładania. Ja osobiście nakładam je pędzlem więc gąbka powędrowała do kosza. Perełki w regularnej cenie kosztują 52zł, ale prawie zawsze można je dostać na promocji nawet za 29.99zł ;)
Są bardzo wydajne, ja swoje mam rok i nadal jest ich dużo. Każde opakowanie ma
24 miesiące ważności od daty otwarcia;) Moje niestety są trochę zmasakrowane, bo ostatnio się mi wysypały z opakowani, ale tak to jest jak się nie patrzy gdzie się zostawia otwarte pudełko ;)




Kolejną rzeczą jest tusz do rzęs Lash Millionaire z Miss Sporty. Kupiłam go ok. pół roku temu za jakieś 12zł.

Jest to tusz pogrubiający rzęsy, a takie lubie bo moje rzęsy są dosyć długie ale cienkie. W opakowaniu jest 8ml, ważność to 42 miesiące. Niestety z mojego opakowania starły się prawie wszystkie napisy. U mnie sprawdza się bardzo dobrze, świetnie pogrubia, malutkim minusikiem są niewielkie grudki jakie zdaża się mu zostawiać. Ale ogólnie jestem pozytywnie zaskoczona za niską cenę nabyłam naprawdę dobry tusz :)

A tak nawiasem może któraś z Was poleci jakąś dobrą odżywkę do rzęs? Ostatnio lubią mi wypadać ;(




Trzeci kosmetyk to szminka Ultra Color Rich z Avonu w kolorze Latte. Jest połyskujące ale nie ma żadnych brokatowych drobinek, za którymi nie przepadam jeśli chodzi o szminki. W błyszczykach mogą być.
Uwielbiam szminki w odcieniach nude a ta jest najlepszą jaką do tej pory znalazłam. Trzyma się dosyć długo nie podkreśla suchych skórek. Cena to 26zł, w promocji za ok 17zł.


Tak wygląda na ustach:

Czwartym kosmetykiem jest czarna kredka do oczu z Mon Ami. Używam jej chyba od 5-6 lat i nie zamienię jej na inną, chyba, że zakończą produkcję. Ja posiadam wersję wodoodporną. Kredka utrzymuje się bardzo długo, ja używam jej na linię wodną oka. W ciągu dnia wystarczy mi jedna poprawka, czasami nie poprawiam w ogóle. Spokojnie wystarcza nawet na 1,5 roku. Kupiłam ją w jakiejś małej drogerii za ok. 7zł.


Ostatnim z zasadzie nie kosmetykiem, a dodatkiem są bibułki matujące z Inglota.
Zamęczam już chyba 3 lub 4 opakowanie. Nie wyobrażam sobie wyjść bez nich z domu. Świetnie absorbują sebum, nie trzeba przypudrowywać twarzy ponownie, jedna chusteczka wystarczy nam na całą twarz. W opakowaniu jest 50 sztuk, ceny nie pamiętam niestety.





Tak prezentuje się moja Top 5tka spośród kosmetyki kolorowej. Wkrótce pojawi się pielęgnacyjna topka;)
A jakie są Wasze ulubione kosmetyki kolorowe???

Na koniec coś z serii wszyscy mają, mam i ja.
Skorzystałam z promocji w Rossmannie i kupiłam gąbkę Konjac za 8,99zł.
Dzisiaj zaczynam ją testować recenzja wkrótce ;)









Dziękuję za wszystkie komentarze ;)
Pozdrawiam ;)



P.S. Biorę udział w rozdaniu u http://grimagee.blogspot.com/2012/06/rozdanie-2-eucerinki-szukaja-domu.html  :):):):)

sobota, 23 czerwca 2012

Rozdanie u Marchewy :)

 Biorę udział w moim pierwszym rozdaniu ;)
Oto link :
 http://kosmetykiwgmarchewy.blogspot.com/2012/06/moje-rozdanie-2.html

Trzymajcie kciuki ;))

Moje kosmetyki z Planet Spa

Witajcie ;)
Dzisiaj post, który miał być wczoraj ale wykończyło mnie starcie z polską służbą zdrowia i nie zrobiłam go wcześniej.
Dzisiaj pokaże wam moją małą kolekcję z Planet Spa z Avonu. Miałam tych kosmetyków dużo więcej, ale pozbywałam się zapasów i opakowania wyrzuciłam.
 Pierwszym produktem jest masło do ciała Minerały Morza Martwego.Zamknięte w bardzo ładnym słoiczku o pojemności 200ml kosztuje 43zł, ale bardzo często można go dostać w promocji za 29zł. Jestem z niego bardzo zadowolona, świetnie nawilża moje wiecznie suche łydki :) Ma bardzo przyjemną konsystencje, łatwo się wchłania, nie plami ani ubrań, ani piżamy.
Jedynym minusem może być zapach, masło lekko śmierdzi, ale można się przyzwyczaić i wybaczyć mu tę drobną wadę w zamian
za działanie :)
Swojego masła używam od 2 miesięcy na łydki i całe ręce i nie zużyłam jeszcze połowy. Możecie to zaobserwować na zdjęciu.
 Miałam jeszcze kiedyś peeling, bardzo fajny, ale za tę samą jakość można znaleźć tańszy ;)





Kolejnymi produktami są maseczki do twarzy. Posiadam trzy:
 -nawilżającą z Oliwką
-błotną z Minerałami Morza Martwego
-oczyszczającą z Lawendą i Jaśminem






Nawilżająca z oliwką zdaniem producenta ma przywrócić skórze odpowiedni poziom nawilżenia, odświeżyć oraz nadać skórze miękkość. Nakłada się ją na 20 minut, później zmywa ciepłą wodą. Moim zdaniem maseczka rzeczywiście działa, skóra jest po niej miękka, odświeżona i całkiem nieźle nawilżona. Regularna cena to 27zł za 75ml, ale bardzo często jest w promocji za ok 10-14zł. Często również jest promocja, że 3 maseczki kosztują 30zł ;)
Tak maseczka wygląda:
Ma fajną konsystencję, łatwo się rozprowadza i ma bardzo ładny zapach.
Polecam :)




Błotna maseczka do twarzy ma absorbować sebum, zmniejszać widoczność porów, zmiękczać, nadawać gładkość i promienność naszej cerze;) Tak wygląda:
Cena jest taka sama jak oliwkowej. Zapach jest specyficzny, a działanie nawet dobre. Przy regularnym stosowaniu, raz na tydzień pory rzeczywiście są mniej widoczne, a cera miękka i gładka.





Maseczka peel-of z Lawendą i Jaśminem powinna oczyszczać  naszą cerę. Wyciąg z lawendy odpręża napięte mięśnie, regeneruje skórę i łagodzi podrażnienia, a wyciąg jaśminu koi zmysły, redukując stres i wykazuje właściwości przeciwzapalne.
Maseczka jest bezbarwna, ma w sobie fioletowe drobinki. Po nałożeniu zasycha i łatwo się ją usuwa;)
Cena i pojemność jak poprzedniczki :)






Ostatnim produktem jaki posiadam na chwilę obecną to kuracja parafinowa do rąk i stóp z Oliwką.
Uwielbiam zapach tej serii, jest piękny. Kurację nakładamy dosyć obfitą warstwą na dłonie i stopy. Ja owijam folią spożywczą i zawijam w ciepły ręcznik. Zostawiam ją tak na ok. 5 -10 minut.
Później nadmiar ścieram, część wcieram w dłonie jako krem. Moja mama uwielbia ten produkt, ponieważ doskonale nawilża jej suche dłonie. Ja również go chwalę, nawilżenie jest nieziemskie.
 Tubka 75ml wystarczy na ok.5 użyć na dłonie i stopy. Nie pamiętam ceny ale myślę, że nie kosztuje więcej niż 20zł.


 


Wczoraj kupiłam sobie podkład Stay Matte z Rimmela w odcieniu 103 True Ivory. Za jakiś czas zrobię recenzję lub porównanie z moim poprzednim podkładem.




Posiadacie jakieś kosmetyki z Planet Spa? Coś, co lubicie i polecacie?


Dziękuję za wszelkie komentarze i obserwacje. Są one motywacją do dalszego dziania tutaj;)


Pozdrawiam, buziaki ;*


środa, 20 czerwca 2012

Buuuuuutyyyyy !!!

"-Cześć, mam na imię Wiola i jestem butoholiczką..."
"-Cześć Wiola"

No niestety prawda jest brutalna. Jestem uzależniona od butów. Mam 58 par i wciąż mi mało...
Dzisiaj chciałam Wam pokazać moje ulubione pary.
Zacznę od szpilek:
Żółte peep toe kokardkami w groszki dostałam prawie 2 lata temu na 18 urodziny od siostry. Są made in Spain, a nie China co jest miłym akcentem.
Firma to Marilena, obcas ok. 9cm.Są ładne, wygodne.
Niebieskie czółenka  z Deichmanna kupiłam może z miesiąc temu. Urzekł mnie kolor (zdjęcie go nie oddaje :[ ). Obcas ok. 7cm, również wygodne, kosztowały 69zł. Wiem, że dostępne były jeszcze takie czarne.
 Kolejne peep toe, tym razem z New Look'a. Kupione z rok temu, obcas ok 7-8cm, platforma ok 1,5cm:)
Niestety wypadały mi palce z nich, więc musiałam założyć wkładki żelowe. To jedyna para, w której tak mam :(
Bardzo je lubię, często ubieram i muszę fleczki wymienić, bo już zdarłam:)











 Teraz botki z Deichmanna. Kupione na promocji za 49zł.
Są tak mega wygodne, że gdy tylko stopniał śnieg chodziłam w nich codziennie i dosłownie wszędzie! W życiu wygodniejszych botków nie miałam, nawet na płaskiej podeszwie. Wybaczcie, że są brudne, ale wyciągnęłam, je z pudełka tylko do zdjęcia, bo teraz w nich nie chodzę, bo za ciepło.
 Balerinki z Dorothy Perkins, granatowe, wygodne, z zameczkami na przodzie, trochę brudne, ale robię posta spontanicznie więc nie myłam butów do zdjęć. Kosztowały około 6 futów:)
 Oxfordki z Deichmanna kupiłam na jesień pod wpływem chwili i na początku nie byłam zadowolona. Jednak po kilku wyjściach stwierdzając, że są bardzo wygodne i można je zestawić w ciekawych stylizacjach bardzo je polubiłam, kosztowały chyba 79zł.
 Sandałki z New Look'a. Są koralowe, świetne na lato, wygodne, kupiłam je za 2 funty! Uwielbiam angielskie promocje ;]
Tylko jedna rzecz była nie w porządku. Rozmiar. Musiałam kupić 41 bo 40 była jakaś mała, co się nigdy w butach z New Look'a nie zdaża.
 I kolejne balerinki z New Look. Uwielbiam buty z tej firmy, sa wygodne i ładne. Te są akurat peep toe, granatowe z beżowymi kwiatkami:)
Następne baletki z New Look'a. Śliwkowe z kamyczkami. Pokochałam je od pierwszego wejrzenia. Są świetne i do eleganckiego ubioru, i na co dzień :)

Zwykłe czarne, też New Look, wygodne i wytrzymałe. Mam je już chyba ze 3 lata :)















 Tym razem odmiana. Balerinki z Croppa, kupione w zeszłe wakacje na promocji za 39,99zł. Na początku ich nie lubiłam, obtarły mnie niemiłosiernie, ale potem rozchodziłam i bardzo je lubie, głownie za kolor- piękny morski i za detale z przodu.












I wracamy do New Look'a :)
To są unikatowe baletki tej firmy. Unikatowe, bo zrobione z dwóch par :P
W zeszłym roku byłam na studniówce z moim, byłym już, chłopakiem i podczas tańca pogubiłam kamyczki, którymi były ozdobione buty. Nie chodziłam w nich przez jakiś czas. Jednak kiedyś moja siostra będąc na wakacjach w Polce rozwaliła buty, które miały bardzo ładne kokardki. Więc
Wiola-majsterkowicz odpruła kamyczki i przykleiła kokardki :)
W ten sposób nie musiałam wyrzucać butów :)








I na koniec bonus:


Moje ukochane kapcie z Marks&Spencer. Dostałam je od siostry, są śliwkowe i cieplutkie. Jako butomaniaczka nawet kapci mam kilka (ok. 6) par :)



To tyle na dzisiaj:)
Oprócz butów kolekcjonuję też szaliki i torebki. Jeśli chcecie zobaczyć moich faworytów w tych kategoriach to napiszcie :)
Spodobały się Wam, któreś buty?? Jeśli tak to dajcie znać, będzie mi miło.
A może któraś z Was pokaże swoje ulubione???




Bardzo dziękuję Wam za wszystkie komentarze oraz obserwacje. 
Pozdrawiam i całuję :*:*:*











wtorek, 19 czerwca 2012

Zakupki z Rossmanna :)

Hello:) Dzisiaj w końcu ruszyłam tyłek, żeby uzupełnić zapasy kosmetyczne:)
Oto co nabyłam:
-chusteczki higieniczne bo mi się skończyły
-Isana- zmywacz bezacetonowy, bardzo go lubię, nie niszczy paznokci i dobrze zmywa lakier
-Isana- pianka do golenia, nigdy jej nie miałam, ale słyszałam, że nie uczula, a fajnie pachnie brzoskwinią (i to nie jakąś chemiczną :P). no i cena: tylko 4,99zł za 150ml:)
-Lady Speed Stick- mój ukochany antyperspirant, który naprawdę działa :)
-odżywka Eveline 8w1
-lakier Wibo- koralowo-czerwony








Mam nadzieję, udało mi się uchwycić kolor, bo akurat słonko się mi o okno oparło i kiepskie fotki wychodziły :)
Numer to chyba 299, za 8,5ml zapłaciłam 4,99zł więc tanioszka:)













I odżywka, słyszałam już tyle pochwał, że w końcu kupiłam i zaczynam testowanie. Recenzja będzie na 100% . Kosztowała 10,49zł :)