sobota, 9 lutego 2013

Denko styczeń:)

Witajcie moje kochane!

Udało mi się przetrwać wszystkie egzaminy i został mi tylko jeden kolos do zaliczenia i koniec tej sesji:)

Dzisiaj chciałabym Wam pokazać co zdenkowałam w styczniu.
Ulubieńców robić nie będę, bo nic szczególnie mnie nie zachwyciło;( A szkoda;(

Więc zaczynając od włosów zużyłam:
1. Szampon z olejkiem arganowym Avon- i ja i moja mama bardzo go lubimy, więc kolejna butelka jest już w łazience:)
2. Balsam do włosów suchych i zniszczonych z awokado i olejkiem migdałowym- bardzo go lubię, szkoda, że nie można do dostać w polskim Avonie, to jedna z nielicznych odżywek, które pomagają moim włosom.












Do kąpieli:
3. Żel pod prysznic I love...cosmetics o zapachu coconut&cream- świetny zapach, na zimę idealny, ciepły, słodki. W UK kosztuje ok 2 funtów, w Polsce prawie 30zł....
Ja bardzo lubię kosmetyki tej firmy, nie podrażniają, a pięknie pachną:)
4. Musująca pastylka do kąpieli Ocean Friends- zużyłam takich chyba ze 4-5, ale zachowałam tylko jedno opakowanie. W Rossmannie te pastylki kosztują 1.99zł, a pięknie pachną, zapach unosi się w całej łazience(przynajmniej mojej),  jedna pastylka spokojnie starczy na 2 kąpiele, bo są całkiem spore. Na pewno kupię znowu.






I reszta:
5. Antyperspirant Lady Speed Stick- mój ulubiony, ale zaczęłam testować inne.
6. Żel do mycia twarzy Clean&Clear przeciwko wągrom- u mnie się nie sprawdził, nie spodobał mi się bardzo i na pewno go już nie kupię....
7. Balsam do ust Avon z olejkiem migdałowym- super nawilżał, pięknie pachniał, był tani, więc czego można więcej chcieć;)
8. Tusz do rzęs Telescopic L'oreal- moja ulubiona wersja ze szczoteczką w kształcie kuleczki, bardzo lubiłam, ale już nic nie było, więc wylądował w koszu.
9. Tusz do rzęs Lash Millionaire Miss Sporty- miałam to opakowanie około roku, ale przez ostatnie pół był w nim wypełniacz z Celii, ja bardzo lubię ten tusz, kupiłam już nowe opakowanie:)
10. Kredka do oczu Mon Ami- moja ulubiona, niestety została sama końcówka i jak zatkałam to już nie mogłam otworzyć, więc ląduje w koszu:) Mam nową już:)
11. Płyn micelarny z Bourjois- poznany dzięki Bloggerowi i pokochany od pierwszego użycia, ale ja ciągle stosuję coś nowego, więc nie wiem, kiedy do niego wrócę. Świetnie zmywał makijaż, nie podrażniał oczu.


I to już całe moje denko. Jak na mnie uważam, że nie jest powalająco duże:)
Jutro przylatuje moja siostra, więc dajcie mi znać czy chcecie posta o tym co dostałam, o tym co zamówiłam sobie i dla innych:):)

A tymczasem buziaczki i do następnego! :):*:*:*:*


piątek, 1 lutego 2013

Zakupy styczniowe:)

Witajcie moje drogie!!
Na wstępie: ZDAŁAM egzamin z matematyki! <juuuhhhuuu>

Jako, że właśnie dzisiaj zaczął się luty pomyślałam, że pora na denko styczniowe, ale jakoś nie mam weny na puste opakowania, więc dzisiaj chciałabym Wam pokazać co kupiłam w przeciągu ostatniego miesiąca, zrobić taki mały haul:)
W Rossmannie kupiłam:
-Pomarańczowe mleczko do ciała energia pomarańczy do skóry normalnej i suchej- 7.99zł na promocji, ładnie pachnie i fajnie że ma pompkę.
-Antyperspirant Ziaja Activ- ok 6zł, miał pachnieć cytrusami, a trochę wali chemią, testowanie działania w toku;)
-Płyn do demakijażu Ziaja dwufazowy- ok 6zł, wzięłam do testowania, zobaczymy jak się będzie sprawdzał.
Ogólnie zaczynam porządne testowanie firmy Ziaja, kosmetyki są tanie, wiele się dobrego naczytałam o nich.
Dalej w Rossmannie:
-Zmywacz do paznokci Isana- chyba 5zł, żegnam się z rozrobionym zmywaczem z Eveline i rozpuszczalnikiem, bo straciłam paznokcie prawie całkiem.
-Tusz do rzęs Lash Millionaire Miss Sporty-w promocji chyba 12zł, bardzo go lubię, jest tani i dobry.
-Chusteczki, standard rossmannowskie, 4zł
-Pachnąca szafa zapach do bielizny Zmysłowy Poranek, u mnie wylądował w torebce, bo chciałam zapach do torebki, ale te do torebki mi się nie podobały, kupiłam jeszcze saszetkę do samochodu o zapachu Zamzibar. Obie kosztowały ok 3-4zł



W Biedronce kupiłam podgrzewacze zapachowe waniliowe i malinowe. Każde opakowanie zawiera 18sztuk i kosztowało 3.99zł










Jeszcze w Biedronce kupiłam zieloną herbatę o smaku ananasa i pomelo, polecam super smakuje i kosztuje ok 3zł.
W aptece kupiłam skrzyp polny z pokrzywą za 7zł i będę testować co da moim włosom.








W Tesco kupiłam żel pod prysznic Wake Up! o zapachu maliny i granatu, który będzie chodził ze mną na siłownię, bo już kończę poprzedni, a nie chce mi się nosić 500ml. 250ml za 4zł w promocji.
Kupiłam też za 5.99zł kulę do kąpieli z Body Club o zapachu jeżyny i mango. Na pewno podzielę ją na kilka użyć, bo jest za wielka jak na raz.











W Avonie zamówiłam:
-Chusteczki nawilżane 64szt. Niby dla dzieci, ale zawsze się takie przydadzą. 11.99zł
-Peeling odblokowujący pory, miałam kiedyś i był spoko, więc zamówiłam 10.49zł
-Lakiery do paznokci, każdy za 13.99zł, ja je lubię, trzymają się nawet przyzwoicie.
-Zestaw tusz SuperShock i kredka, fajna okazja za 15.99zł, tusz uwielbiam, kredkę mam pierwszy raz.

A tak wyglądają lakiery, są brokatowe. Odcienie to Noir Emerald (trochę bardziej zielony na żywo)  i Lucky Penny (pomarańczowo-czerwony).











 Jedynym zakupem poczynionym w Naturze jest podkład Essence Soft&Natural. Chciałam wziąć Stay All Day, ale nie było mojego odcienia. Kosztował 13.99zł. Używałam go już i nawet dobrze się trzyma.













I to już wszystko co w ubiegłym miesiącu kupiłam a nie pokazałam;)
A co Wy kupiłyście ciekawego??
Koniecznie napiszcie!
Buziaczki:*