poniedziałek, 24 grudnia 2012

Wesołych! ;)

Moje kochane! 

Z okazji tegorocznych Świąt chciałabym Wam życzyć dużo zdrowia, bo ono jest najważniejsze w naszym życiu, dużo szczęścia, pomyślności, spełnienia wszystkich, nawet tych najskrytszych marzeń, pysznej kolacji, fajnych prezentów, aby Wam malutki Jezus błogosławił:)




piątek, 7 grudnia 2012

Ulubieńcy października i listopada:)

Witajcie moje drogie:):)
Nareszcie mogę odetchnąć, bo skończyłam gorący okres kolokwiów.
Dzisiaj chciałam pokazać Wam moich ulubieńców z 2 ostatnich miesięcy. W zasadzie pokrywają się oni prawie w całości:)
Zacznę od włosów. Od początku października, gdy tylko zaplanowałam zmianę koloru zaczęłam intensywniej dbać o włosy.
 Moja fryzjerka, która też jest konsultantką poleciła mi szampon z Avonu z marokańskim olejkiem arganowym. Po ściągnięciu koloru miałam niezłe siano, ale umycie tym szamponem bardzo nawilża włosy. Naprawdę polecam, jeśli któraś z Was ma suche włosy powinna go wypróbować:) Moje są po nim wyraźnie nawilżone!
Planuję dokupić jeszcze odżywkę do spłukiwania:)
Szampon jest też tani, bo kosztuje ok. 13zł za 400ml.










Ostatnie 2 miesiące używałam też serum na końcówki, również z Avonu. Mimo, że wróciłam do prostowania włosów, końcówki dalej są w dobrym stanie, nie rozdwajają się, są dobrze nawilżone. Serum kosztuje ok. 15zł za 30ml i starcza spokojnie na 3 miesiące przy używaniu co 2 dzień:)












Jeśli chodzi o twarz to ostatnio w demakijażu króluje micelek z Bourjois. Skusiłam się na niego zachęcona wieloma pozytywnymi recenzjami i nie zawiodłam się! Świetnie zmywa nawet mocny makijaż i nie podrażnia. Ja swój upolowałam na promocji za chyba 11zł. Zużycie jak widać znośne starczy mi jeszcze na pewno na ok. 2 miesiące.











Ulubionym kremem do twarzy jest ostatnio Anew Aqua Youth. Świetnie nawilża, nie podrażnia. Ja miałam zawsze suchy nos, ale ten krem go nawilżył bardzo dobrze. Dodatkowo posiada SPF 15. Kolejną zaletą jest pompka i nie trzeba grzebać palcami w kremie. Ma bardzo przyjemny zapach. Kosztuj ok. 30zł.
Jedynym minusem jest obecność w składzie benzophenone-3, który może wywołać uczulenie u osób z wrażliwą cerą, ale u mnie nic się takiego nie działo i nie słyszałam od swoich klientek żeby coś się im takiego stało.







 Ostatnio zaczęłam używać masełka do ciała Mango i Papaja z Superdug'a. I się zakochałam ponownie. Masło pięknie pachnie, świetnie nawilża i jest bardzo tanie nawet w przeliczeniu na złotówki. Jest też bardzo wydajne-zdjęcie niżej) Jedyna wada to jego niedostępność w Polsce.
Kiedyś rozmawiałam ze znajomą o Masełkach z Superdruga i z The Body Shop. Ona akurat miała jedne z TBS i po spróbowaniu obu stwierdziłam, że różnią się tylko ceną, bo nawilżanie na tym samym poziomie.
Tak więc, jeśli nie widać różnicy to po co przepłacać ;P
Tyle masełka zużyłam w ciągu 2 miesięcy (mniej niż połowę opakowania)















Ostatnio skusiłam się na kule do kąpieli z Avonu i zamówiłam zestaw składający się z 3 sztuk. Kule pachną żurawiną i cynamonem co dla mnie jest obłędnym połączeniem! Pierwszą zużyłam na 2 razy, gdyż połowa w zupełności wystarczy na jedną kąpiel:) Nie wyczytałam nigdzie, żeby miały właściwości nawilżające, ale po kąpieli moja skóra nie wymagała masełka, gdyż była miękka i odżywiona:) Cena to 15zł.






Moje ulubione lakiery ostatnio to Art Orange i Natural Girl z Avonu. Tym drugim już się zachwycałam w osobnym poście, a pomarańczowy kocham za kolor:)









Jak pewnie wiecie oszalałam na puncie firmy Make Up Academy! Po prostu kocham i uwielbiam i płaczę, że nie ma jej w naszym kraju. Odpakowałam pierwszą paletę z łupów wakacyjnych i pokochałam. Miałam już styczność z cieniami, ale te mają jakąś lepszą formułę. Zacznę od ceny to tylko 20zł w przeliczeniu na PLN za 12 cieni. Cienie są świetnie napigmentowanie, nie osypują się i trzymają cały Boży dzień! Paletka nazywa się Heaven&Earth.
A tak wyglądają cienie po otwarciu:


W górnym rzędzie najbardziej lubię 1 i 3 od prawej, a w dolnym 1,2,3 i 5 od lewej:)









Co ciekawe firma ma nie tylko super cienie. Zachwyciłam się również pudrem i różem, oba super napigmentowane i każde z nich kosztuje tylko FUNTA. To tak jakby u nas można było kupić puder za złotówkę!








Puder mam w odcieniu 02, a róż też 02:)


























Ostatnim ulubieńcem jest cień z Inglota w numerze 390 o wykończeniu matowym.
Świetnie sprawdzał się jako sam cień i jako baza pod inne. Trwałość: cały dzień! Kosztował 10 zł:)
















Więcej ulubieńców nie mam wszystkie serdecznie polecam!

A tak by the way: Co dostałyście od Mikołaja???  Ja byłam bardzo grzeczna i dostałam śliczny szalik z h&m:):):):):)

Buziaczki:*:*:*:*:*

sobota, 1 grudnia 2012

Denko listopad edyszyn :)

Witajcie moje kochane!
Dawno mnie tu nie było ale miała dużo pracy na studiach, same koloski i tak jakoś brakowało mi czasu na posty:)
Dzisiaj tradycyjnie jak na początku każdego miesiąca denko:
1. Nizoral, szampon przeciwłupieżowy. Gdy wróciłam z UK to miałam straszny łupież głównie przez tamtejszą wodę. Nizoral po kilku użyciach zniwelował mi cały i teraz czasem (raz w tygodniu, raz na 2) używam zapobiegawczo:)
Na pewno kupię ponownie.
2. Vitapil z biotyną, skończyłam opakowanie i jestem zadowolona, recenzja była i dalej podtrzymuje zdanie, że jest skuteczny w moim przypadku.
Nie wiem czy kupię drugi raz, chcę wypróbować coś innego:)



3. Płyn do higieny intymniej Ziaja. Kocham, uwielbiam, dla mnie najlepszy!
4. Peeling+Maseczka+żel myjący Avon. Zamówiłam go kiedyś w zestawie 5 produktów za 30zł. Jest to coś w stylu Garniera, ale niestety działanie gorsze, wydajność mniejsza. Na pewno już u mnie nie zagości.
5. Żel pod prysznic Winter Delight Avon. Śliczny zapach w sam raz na jesienne i zimowe wieczory. Żele z tej serii uwielbiam i zawsze z chęcią wypróbowuje nowe zapachy:)
6. Lady Speed Stick. Mój ukochany antyperspirant, od kilku lat niezawodny. Mam jeszcze jeden w zapasie, ale według obietnicy wkrótce wypróbuję coś innego:)
7. Woda toaletowa Slip into... Avon. Jeden z moich ulubionych z tej firmy, zawsze chętnie do niego wracam:)
8. To zapomniany z denko październik puder z Color Trend. Bardzo go lubię, jest tani, bardzo fajnie matuje i przyzwoicie się utrzymuje:) Na pewno jeszcze kiedyś kupię:)
9. Puder Make Up Academy. Mój hit ostatnich miesięcy, Wybrałam odrobinę za ciemny, ale poza tym nie mogę mu nic zarzucić. No może tylko, że go w Polsce dostać nie można.
10. Balsam do ust Avon. Uwielbiam od zawsze!
 11. Annabelle Minerals, podkład, a w zasadzie próbka. Skoro skończyłam już wszystkie to pojawi się recenzja:)



Używałyście może któregoś z tych produktów??
I to już tyle z denka:) Postaram się zebrać ulubieńców października i listopada razem, oraz zakupy ostatniego miesiąca:)


Buziaczki i do następnego razu! :*:*:*:*


wtorek, 20 listopada 2012

:) Mała reorganizacja :)

Witajcie moje drogie:)
Przepraszam, że tak rzadko się tutaj pojawiam, ale miałam gorący okres kolosów i jakoś nie było kiedy:/

Dzisiaj wpadłam tylko na chwilkę pokazać Wam moją małą reorganizację przy składowaniu kolorówki:)
Przedtem trzymałam wszystko jak leci na takim organizerze i zawsze ale to zawsze miałam tam mega bałagan;P
No normalnie, aż wstyd pokazywać;)














A teraz wygląda to tak:
Dostałam nowe lusterko i kolorówkę schowałam do pudełka, które przywiozłam z UK, a nie miałam co z nim zrobić:) Lakiery powędrowały do puszki, a szminki (jako, że nie mam ich dużo) do pudełka po perfumach z Next'a. Pędzle włożyłam do słoika po wypalonej już świeczce:)








Może dalej nie ma mega porządku, ale moim zdaniem wygląda to lepiej teraz:)

piątek, 9 listopada 2012

Zmiany, zmany:)

Hello :)
Ostatnio pokazywałam Wam mojego boba:)

O tego:

A dzisiaj u fryzjera zaszalałam i z moich wiecznie ciemnych włosów powstało to:

Moja fryzjerka ściągała mi kolor i farbowała:)
Po ściągnięciu wyglądałam tak:

I jak Wam się podoba???

Buziaki:*:*:*:*

wtorek, 6 listopada 2012

Vitapil recenzja i małe zakupy:)

Witajcie:)
Dzisiaj chciałabym się z Wami podzielić moimi odczuciami po miesiącu stosowania tabletek Vitapil.

Zakupiłam sobie opakowanie 60 tabletek mające starczyć na 2 miesiące. Połowę już zużyłam i mogę już coś o tym suplemencie powiedzieć:)
Opakowanie
Zastosowanie i skład
Po miesiącu stosowania jestem bardzo mile zaskoczona:)
Moje włosy się wzmocniły i mniej ich wypada, nie zauważyłam też żadnych rozdwojonych końcówek i mam wrażenie jakby się zagęściły. Z działania zauważyłam dużo plusów. Preparat nie jest jakiś drogi opakowanie na 2 miesiące nie kosztuje więcej niż 45zł.
Jedynym minusem jak dla mnie jest wielkość tabletki i problem z połknięciem.



Obiecałam kiedyś, że pokaże zmianę fryzury, a więc proszę:
Przed:
I po: zaznaczam, że włosy są brązowe i nie mają fioletowego połysku jak widać na zdjęciu:)

Niedługo znowu efekty pewnej zmiany jaką planuję:)




 Ostatnio poczyniłam też małe zakupy:
W Rossmanie kupiłam do przetestowania piankę do golenia z Venus i chusteczki do higieny intymnej z Cleanic.









A wczoraj wpadłam do Inglota obejrzeć nowe odcienie lakierów do paznokci.
 I kupiłam lakier w odcieniu 369 z kolekcji inspirowanej ziarnami kawy, bibułki matujące, które kocham i uwielbiam oraz matowy cień do powiek w odcieniu 390.











Tak wyglądają lakier i cień w świetle dziennym:





Muszę się w końcu zebrać za ulubieńców bo coś by się znalazło i pokazać Wam małą zmianę, która zaszła w przetrzymywaniu kolorówki:)

A tym czasem buziaczki i do następnego!

:*
 

piątek, 2 listopada 2012

Październikowe denko :) +ostatnie zakupki:)

Witajcie:)
Dzisiaj chciałabym Wam pokazać co udało mi się zużyć w poprzednim miesiącu:)
Standardem wrzucałam pustki do reklamówki i tak jakoś się mi zapełniła w tym miesiącu:)
Zaczynając od góry mojego ciała pierwsze będą włosy:)
           1. Suchy szampon z Isany. Kupiłam go kiedyś jak moja babcia była w szpitalu, żeby trochę odświeżyć jej włosy i tak jakoś został, sama zaczęłam używać:) Według mnie jest całkiem wydajny, nawet nie pachnie źle, jest tani. Jedyną jego wadą jest to, że czasem zostawia białe ślady, ale łatwo da się to usunąć ręcznikiem bądź szczotką:) Ogólnie TAK, ale chciałabym wypróbować inny.
Może jakiś polecacie?
          2. Szampon head&shoulders odmiana arctic ice. Ja używam szamponów z tej firmy od wielu lat, ponieważ mam skłonność do łupieżu i raz na tydzień zapobiegawczo myję nim włosy. I łupież u mnie nie gości:) TAK
          3. Tabletki Vitapil z biotyną. Recenzja będzie osobna, ale TAK:)

Jadąc niżej mam twarz podobno ;)
             1. Żel+peeling+maseczka firmy Garnier. Mój ulubiony produkt do mycia twarzy. Uwielbiam, kocham i ubóstwiam:) TAK
             2. Krem do twarzy odżywczy na zimę Avon. Jedynym plusem tego kremu jest wydajność, zużywałam go chyba z 7 miesięcy. Po za tym nie zrobił nic z moją cerą. NIE


          1. Podkład Rimmel Stay Matte. Jak dla mnie świetny super matuje, bardzo dobrze kryje, nie spływał nawet w upałach, dobrze współpracował z pudrem i ze skórą, napewno do niego jeszcze wrócę:) TAK
          2. Tusz do rzęs SuperShock Avon. Moja ulubiona mascara tej firmy, świetnie wydłuża, pogrubia rzęsy, nie kruszy się. Już kupiłam kolejne opakowanie:) TAK.
          3. Konturówka do oczu Avon w odcieniu Cosmic Brown. Bardzo lubię te konturówki z Avonu, te bez brokatu i na pewno do nich wrócę. Nie rozmazywała się, trzymała długo, ogólnie TAK
          4. Co prawda to nie do twarzy ale skoro już się znalazło na zdjęciu to odżywka diamentowa z Eveline mnie nie zachwyciła. Po podsumowaniu jej używania, stwierdzam że nie poprawiła kondycji moich paznokci, o wiele lepsza była 8w1. NIE

Jeśli chodzi o ciało:

           1+2. Serum i peeling masaż z Eveline, ja już kiedyś o nich pisałam zdecydowane TAK. Peeling mógłby mieć większe drobinki, ale jeśli te kogoś nie zadowalają to jest jeszcze scrub masaż, który ma większe:)
           3. Pianka do golenia Isana. Lubię i polecam:) TAK
           4. Żel pod prysznic Masło Shea i Bambus z Superdrug. Te żele są świetne bardzo chętnie je używam, pięknie pachną, jedyny minus to brak dostępności w Polsce;(  TAK
           5.Miniaturka żelu z Dove. Nie spodobała mi się, zostawiała moją skórę niemiła w dotyku, dla mnie NIE.
           6.Masło do ciała z Minerałami Morza Martwego Avon. Świetnie nawilża, skóra jest po nim miękka, jedyny minusik to specyficzny zapach, który może się nie spodobać. Ode mnie TAK

I na koniec produkty, których nie miałam jak przyporządkować.
        1. Woda toaletowa Scentini Avon. Fajny zapach trochę mała pojemność (30ml) ale podobała mi się, może kiedyś kupię ponownie:) TAK
        2. Sól z BeBeauty. Była też w poprzednim denku, 1,5 miesiąca używania codziennie. Wiecie, że ją uwielbiam:) TAK
        3. Żywot zakończyła też moja gąbka Konjac. Szczerze? Tyłka nie urwało. Nie za dobrze radziła sobie z demakijażem, musiałam używać żelu do twarzy. Dla mnie tak średnio, nie spełniła oczekiwań więc NIE.

A teraz pokaże Wam co sobie kupiłam ostatnio:
 
Złożyłam zamówienie z Avonu, w którym zawarłam:
-wodę toaletową Miami Party
-kolejne opakowanie tuszu SuperShock
-bazę pod podkład Magix















Kupiłam też odżywkę 8w1 Eveline.
I na koniec pokaże Wam moje nowe kozaki:)
Kupiłam je w CCC. Pierwsze moje kozaki w tym sezonie kupiłam w Deichmanie i nawet nie zdążyłam się pochwalić nimi bo po 3 przejściach (w zasadzie z domu do samochodu i z samochodu na uczelnie) się rozkleiły. Bardzo mnie to rozczarowało, ponieważ kozaki z tej firmy, zawsze nosiłam 2-3 lata;(
Jeszcze jak poszłam je zwrócić to obsługa była bardzo niemiła więc poszłam do konkurencji i trafiłam na ładniejsze kozaczki i milszą obsługę:)












Tak więc to tyle na dzisiaj mam nadzieję, że Was nie zanudziłam;)
Buziaczki i do następnego!!!

:*:*:*:*

środa, 31 października 2012

Prezenty z UK:)


Witajcie moje kochane!!!
Wczoraj jeszcze cieszyłam się śniegiem, a dzisiaj już nic z niego nie zostało:(
W ogóle śnieg spadł jak moja siostra przyjechała na kilka dni do domu i wczoraj jak wylatywała to śnieg już topniał i śmiałyśmy się, że zabiera go ze sobą:)

Wiadomo, że jak siostra to i kilka prezentów mi się dostało.
W poniedziałek miałam imieniny, więc dostałam kilka z tej okazji i kilka bez okazji:)
Pierwszym była sukienka z Next'a

Ma bardzo ładny dekolt i ogólnie bardzo mi się podoba:)









A drugim były....PATELNIE! Chciałam sobie kupić jakieś dobre patelnie z Tefala no i też dostałam:)
Moja siostra zawsze wie czego mi trzeba ;)








Dostałam jeszcze pendrive'a, bo ostatnio zgubiłam wszystkie, które posiadałam i przecudny ceglasty sweterek z Cubusa;)









Sweterek wzięłam jak największy, żeby był taki oversize:)












Dostałam też bardzo fajne lusterko z Argosa:)
Etui na biżuterię:)


Kapcie Primark :)
Mają śliczne kokardki z tyłu:)
Kolejny oversize tym razem z Next'a
I słodka bluzeczka z Next'a

Oczywiście jak to zawsze w moim przypadku bywa nie obyło się bez jakiś kosmetyków. Zamówiłam sobie u siostry mój ukochany zapach z Next'a Just Pink. Jak słowo daję nigdzie nie mogę znaleźć drugiego takiego zapachu, jest bardzo oryginalny i moim zdaniem albo się go kocha, albo nienawidzi, bo jest tak specyficzny:)
Pudełeczko już znalazło swoje zastosowanie
Flakonik 75ml kosztuje 10 funtów
Zamówiłam sobie jeszcze puder z Make Up Academy, firmy na której ostatnio punkcie oszalałam, tym razem odcień jaśniejszy, bo idzie zima i trochę zbladłam. Chciałam też krem z Neutrogeny, bo albo ja jestem ślepa, albo nigdzie go u siebie znaleźć nie mogę, tej skoncentrowanej wersji. Niestety żaden krem nie radzi sobie z moimi wiecznie suchymi rękami jak on:)
MUA odcień 02
Uwielbiam go!

Standardem dostałam moją ulubioną herbatę gruszkowo-waniliową i trochę słodyczy:) Siostra dała mi również pudełko z stylu Klip It To Go. Mam już takie jedno na muesli i jogurt, a teraz dostałam na jakieś kanapki lub coś innego:)




Jak widać trochę rzeczy dostałam. Jutro mam nadzieję pokazać Wam moje ostatnie zakupy.
Szykuję tez spore denko i kilku ulubieńców:)

A na razie ściskam  mocno i całuję:):):*:*