środa, 11 września 2013

Włoski!

Witajcie moje kochane :)
Dzisiaj chciałabym Wam pokazać rezultaty moich odwiedzin u fryzjera :)

Nie farbowałam włosów od 15.04.2013 czyli już prawie 5 miesięcy i wyglądały one tak:

Odrost miał prawie 8cm, czyli jakby to powiedzieć zapuściłam się troszkę;p

A po wyglądają tak:

Farbowałam się Joanną w kolorze 209 beżowy blond.

I jak Wam się podoba??

Buziam i do następnego!   :*:*:*:*:*:*

niedziela, 8 września 2013

Denko lipiec-sierpień :)

Witajcie kochane :)
Ostatnio znowu nie było mnie dłuższą chwilę, bo dzielnie zbroiłam się na kampanię wrześniową z fizyki i teraz czekam, aż przyjdą wyniki. Trochę mam stresa;p

Dzisiaj denko, duże z dwóch miesięcy, nie chciałam robić z lipca bo miałam tylko 3-4 puste opakowania. No i w sierpniu tak jakoś wszystko mi się zaczęło kończyć :)
1. Odżywka AT z olejkiem arganowym- lubię :)
2. Odżywka AT nawilżająca- aktualnie moja ulubiona.
3. Szampon Nizoral- po powrocie od siostry miałam mega łupież, bo nie służy mi woda w UK :/

Żele:
1. Wake Up! z Tesco- fajny zapach ale żel niewydajny...
2. Brazylia z Biedronki- super zapach, żel całkiem wydajny, zużywałam go razem z siostrą i skończyłąm dopiero pod koniec sierpnia
3. Nivea zapach Acai i czarnych jagód- męczyłąm go w czasie upałów jak co chwilkę biegałam się odświeżyć, ale nie kupię go więcej, nie podobała mi się moja skóra po kąpieli z jego użyciem.
4. Dove miniaturka- nic specjalnego dużej wersji raczej nie kupię.

1. Lady Speed Stick- ulubiony :)
2. No36 krem do stóp- moje odkrycie super nawilża i jest bardzo wydajny.
3. Garnier 3w1- uwielbiam, ale ostatnio nie mogę go nigdzie znaleźć, nie wie któraś z Was czy go nie wycofali przypadkiem??
4. Płyn do demakijażu Rival de Loop- lubię, tani i dobry :)

1. EDT Only Imagine- fajny zapach, ale nie wrócę raczej do niego
2. EDT Miami Party- uwielbiam na lato idealny, zawsze do niego wracam :)

1. Eweline 8w1- uwielbiam, wrócę na pewno do niej.
2. Rimmel Day2Night- fajny tusz, ale znalazłam lepsze.
3. Ives Rocher Sexy Pulp- aktualnie mój nr.1 wśród tuszy do rzęs!
4. Rimmel Stay Matte- lubię ten podkład bardzo, wracam do niego, gdy nie mam tych z Make Up Academy

I to wszystko co zużyłam pustki do kosza i zbieram kolejne w tym miesiącu :)

Kolejny post to będzie ostatnia część haulu z UK czyli ubrania:) Jeżeli jesteście zainteresowane to zapraszam wkrótce :)

Buziam i do następnego :*:*:*:*:*
 







poniedziałek, 12 sierpnia 2013

Haul UK cz.2: Dodatki i inne pierdoły:)

Witajcie słoneczka :*
Dzisiaj zapraszam Was na drugą część haulu z UK czyli dodatki, buty i inne pierdołki:)
Nie ma tego dużo więc to będzie szybki post :) zapraszam do oglądania!


 
Botki Atmosphere, 11cm obcas! Tylko czy ja w nich będę chodzić?!

 Baletki Atmosphere:) Dołączyły do kolekcji na każdy dzień miesiąca i już jest ona gotowa!

Chusta River Island- no zakochałam się jak wzięłam do ręki i już nie oddałam póki nie zapłaciłam :)

Druga chusta to Next- piękny kwiatowy wzór
Obie chusty są ogromne, mają chyba ze 2metry a szerokość to co najmniej 50cm.

Torebki Atmosphere, duże, duże nie mogłam się zdecydować na kolor to wzięłam obie :P Czarna jest pokazana tyłem, brązowa przodem.

Kuferek Atmosphere dostałam od siostry jest identyczny jak mój ledwo zipiący brązowy, a mała torebeczka z pieskiem nie ma firmy, też prezent :)

Sówka Claire's 

Dziewczynka Claire's. Tiulową spódniczkę można zdjąć, ale nie chciałam jej tak publicznie rozbierać :P

Ażurowy naszyjnik też Claire's, bardzo elegancko miałam go na przyjęciu urodzinowym mojej mamy do czarnej zwykłej sukienki i wyglądał pięknie.

"Czteropak" z H&M :)



Z dodatków to wszystko a jeżeli chodzi o pierdołki to:
Kubki termiczne! Prawdziwej zakupoholiczki i herbatoholiczki!

Moja nowa miłość- suszki zapachowe!

I stara miłość świeca zapachowa :)


Tyle by tego było :)
Jak mówiłam niewiele, ostatnio już pisałam że bagaż miałam ograniczony, a zapchałam go troszkę ubraniami :) One już w kolejnym haulu :)

Koniecznie napiszcie czy coś przypadło Wam do gustu!
Buziam i do następnego :*:*:*:*:*:*:*



wtorek, 6 sierpnia 2013

Haul kosmetyczny czyli nazwoziła z UK i jeszcze dokupiła w PL :P

Witajcie moje drogie:)

Dzisiaj znowu tak gorąco...Mój sposób na upały-kakao na zimno  :)
Ostatnio był haul kosmetyczny z UK, a dzisiaj pokażę co kupiłam po przyjeździe w Polsce już. Oczywiście z UK też jeszcze będzie haul najbliższy to pewnie buty, dodatki i takie tam pierdołki:)
No ta zaczynam:)
Może pierwsze Avon:
Zamówiłam żel pod prysznic Citrus Burst o ładnym zapachu cytrusów i 2 nawilżające odżywki do włosów, na zdjęciu tylko jedna, druga okupuje łazienkę:) Bardzo ją lubię super nawilża włosy:)
Dostałam też zestaw Planet Spa z ekstraktem z kawioru: krem do twarzy, krem pod oczy i maseczkę, nie miałam nic z tej serii i z chęcią wypróbuję:)





Dalej może Biedronka:)
Zrobiłyśmy napad z siostrą na Biedronkę ostatnio i wyszłam z 2 żelami z serii inspirowanej(?) zakątkami świata. Pierwszy- Bali wybrałam ja zapach mnie powalił cudowny, cudowny i jeszcze raz cudowny! Drugi Brazylia- wybrała siostra fajny zapach i bardzo fajny żel, używam go aktualnie i naprawdę polecam:)
Dorwałam ostatni słoik soli o zapachu cytrusów, limitka jeszcze z zimy i nie mogłam znaleźć dłuższy czas jej, a bardzo ją lubię, więc od razu wzięłam jak dopatrzyłam na półce:)

No to teraz Rossmann:
Micel Borjois uwielbiam i kupiłam kolejne opakowanie.
Peeling Synergen Fruity Flirt- nie było mojego ukochanego Garniera 3w1 i wzięłam taki, zobaczymy co to będzie:)
Balsma do stóp i paznokci No.36- nowe opakowanie, ale to ten sam, który kupiłam ostatnio i byłam zadowolona:)
Lady Speed Stick- kocham, uwielbiam:)




Ives Rocher:
Skorzystałam z książeczki rabatowej na latoi kupiłam 3 żele w cenie 2: wybrałam Granat z Hiszpanii, ładny zapach świeży, Ziarna kawy z Brazylii-cudowny zapach!!! nie pijam kawy ale bardzo lubię jej zapach;) i Zieloną Cytrynę z Meksyku- świeżak kolejny. Podobała mi się jeszcze Pomarańcza.
Kolejnym rabatem było -40% na wybrany kosmetyk do makijażu. Wybrałam tusz Sexy Pulp, który dostałam w prezencie podczas zakładania karty stałego klienta, tusz jest super na pewno to nie ostatnie opakowanie:) Dostałam też próbki kremu, już kiedyś ją miałam i ten krem był fajny lekki, sprawdzi się teraz na lato:)

Okej została Natura i Kolporter (niekoniecznie kosmetyczny):
Kupiłam w Kolporterze 13 to Hamisha Macbetha- seria tej samej autorki co Agathy Raisin czyli M.C.Beaton. Jeżeli czytaliście Agathe i podobała się Wam, to Hamisha polecam gorąco, świetna seria:)
Pojawiła się też nowa seria Kryminalne Przypadki Daisy D. i oczywiście musiałam kupić:)
W ogóle to te książki super czyta się na wykładach :)

W Naturze kupiłam odżywkę Sensique wzmacniającą z keratyną. Pora wypróbować coś innego niż moją ukochaną 8w1 z Eveline:)

I to już wszystko co kupiłam, zauważyłam, że kupiłam dużo żeli pod prysznic, zapas to chyba do końca roku mam;p;p

Zapraszam na kolejne posty o zakupkach z UK już wkrótce:)

Buziam i do następnego!  :*:*:*:*:*:*:*:*

wtorek, 30 lipca 2013

Haul UK cz.1: Kosmetyki

Witajcie moje drogie:)
Dzisiaj w końcu chłodniej i mogę wyjść z lodówki zrobić jakiegoś posta :)
Postanowiłam, że zacznę haule robić z UK, bo trochę rzeczy przywiozłam.
Tak jak w tytule zacznę od kosmetyków:
Bio-Oil i kakaowy olejek kupiłam, bo chcę wypróbować jak zadziałają na mój wspaniały i przepiękny ślad po żelazku...Dodatkowo sprawdzę działanie na atopowej i wiecznie suchej skórze.














Perfumy: Infinite Moment, siostra nie używa i mi oddała.
Fashion by Next- świetny zapach! Nowy ulubioniec tej firmy, nie kupiłam tym razem Just Pink, bo bez promocji moim zdaniem Next zaczyna przesadzać z ceną...













Jeżeli chodzi o kolorówkę króluję Make Up Academy, kocham i uwielbiam tą firmę:)

Kupiłam 2 podkłady: Matte Perfect- nie używałam jeszcze, więc nic o nim nie powiem, Ale BB-Beauty Balm używałam od razu jak przyleciałam do UK, bo nie zabrałam podkładu.
Jestem bardzo z niego zadowolona, dobrze kryje i długo się utrzymuje.








Pudry: MUA standard shade 2:) Uwielbiam, kupiłam jeszcze shade 3, ale był za ciemny i oddałam siostrze.
Kupiłam też puder sypki w odcieniu Translucent z New York Colors, jest dosyć jasny więc chyba bardziej się nada na później, bo teraz się trochę opaliłam i może być za jasny.







Bronzery: ten po lewej Bronzed Perfection to wgl gigantyczny jest! Aż 15g produktu, gdzie ten po lewej mój dotychczas ulubiony mozaikowy ma ok 8g. A cenowo się niewiele różniły. Ogólnie jeżeli interesują Was ceny kosmetyków z MUA to polecam zajrzeć na stronę producenta lub na stronę drogerii Superdrug.









Ostatnim zakupem jest paletka, na którą chorowałam od kiedy weszła czy Undress Me Too! Jej poprzedniczka- Undressed nie przypadła  mi do gustu i nie wylądowała w koszyku. Ta paletka bardzo przypomina Sleeka Au Naturel. Bardzo cieszę się, że są w niej cienie matowe, dzięki czemu będę mogła używać tylko jednej paletki do całego makijażu oka:)





Nie kupowałam żadnych żeli, balsamów itp, ponieważ miałam dosyć ograniczony bagaż.
Wkrótce kolejna część, więc zapraszam!

Buziam i do następnego! :*:*:*:*


















wtorek, 23 lipca 2013

Powroty:)

Witajcie moje drogie:)
Wróciłam w nocy do domku i właśnie się rozpakowałam...sama się zastanawiam jak ja tyle upchałam do walizki;p

Macie ochote na haule w UK?? Jeśli tak to piszcie:)

Buziam :*

poniedziałek, 8 lipca 2013

Denko czerwiec:)

Witajcie moje kochane!
Wybaczcie że znowu mnie tu wieki nie było, ale ciocia Wiola dzielnie walczyła z sesją...no i poległa :) W zasadzie poległam w połowie, bo pokonałam matematykę:)
Niestety w kampanii wrześniowej będę walczyć z fizyką....

No ale do tego jeszcze sporo czasu, a w środę wylatuję do siostry jak co roku w odwiedziny i na jakieś "małe" szaleństwo zakupowe :)
Więc oczywiście jeśli chcecie- jak chcecie to napiszcie- będą haule zakupowe:)

A teraz to tytułowe denko:
Sól do kąpieli AromaGroup o zapachu drzewa sandałowego- bardzo fajna sól, dostałam ją jakiś czas temu i bardzo dobrze mi się sprawdziła, zamówiłam już kolejną:) Nie podrażniła mnie, nie zafarbowała wanny, miała bardzo ładny zapach i zostawiała na skórze fajny film, dzięki któremu nie potrzebowałam balsamu.
Żel pod prysznic I love...mango&papaya- wiecie bardzo dobrze jak ja uwielbiam te żele :)
Żel pod prysznic Superdrug lime&ginger- żele firmowe drogerii Superdrug też uwielbiam, ten był bardzo orzeźwiający:)

Tu królują dezodoranty:P
Zużyłam z Nivei antyperspirant w sprayu, który niby miał również powodować wolniejsze odrastanie włosków- nic takiego nie zauważyłam i używałam tylko żeby zużyć.
Ziaja Activ- niewypał, nie działał i miał bardzo chemiczny zapach
Lady Speed Stick- ulubiony!
Zużyłam też mój ulubiony zmywacz z Isany:)
Zdenkowałam puder z Color Trend, lubię go, ale teraz kupiłam Sensique i chyba jest lepszy:)
Skończył mi się tusz SuperShock, który lubię bardzo i zawsze kupuję kolejne opakowanie.
Wykorzystałam też próbkę kremu koloryzującego Solutions z nowej serii i nawet nie był zły, spodobał mi się głównie ze względu na to że można go nałożyć pod makijaż i wszystko dobrze się trzyma:) Może kiedyś skuszę się na pełnowymiarowy produkt.
Przez cały miesiąc skrupulatnie brałam skrzyp polny z pokrzywą, w nadziei, że pomoże mi też na włosy razem z Jantarem, ale co do włosów nie zauważyłam specjalnego działania, ale bardzo korzystnie wpłynął na moje paznokcie i na rzęsy(!)


No tak to już całe denko:)
Oczekujcie jakiś relacji z UK po moim powrocie, chociaż może jakiś szybki post się trafi podczas mojego pobytu tam :)

Buziaczki i do następnego!   :*:*:*:*:*


sobota, 8 czerwca 2013

Denkujemy majowo:) i ostatnie zakupy przed wakacjami

Witajcie moje kochane:)
JA jak zwykle spóźniona z denkiem dzisiaj, ale w ogóle nie mam czasu teraz-wiadomo sesja nadchodzi, a Ciocia Wiola walczy z fizyką, matematyką i podstawami projektowania inżynierskiego:)

Więc przechodząc do rzeczy:
Z produktów cielesnych:
1. Krem do rąk Neutrogena- bardzo lubię, szczególnie zimą i na noc, na dzień trochę za ciężki, powoli się wchłania.
2. Scrub-masaż Eveline- ostatnio znowu zabrałam się za swoje ciało więc szybko zniknął, średnio ściera miałam już lepsze:)
3. Olejek do kąpieli stóp Visiq- dostałam od siostry razem z wanienką do stóp, ładny zapach, wersja pomarańcza-lawenda-cedr
4. Żel do higieny intymnej Ziaja- o ty to chyba już pisać nie musze:)
5. Peeling do stóp Avon Czekolada i Granat- świetny zapach, fajnie wygładzał stopy
6. Antyperspirant Lady Speed Stick- ukochany i najlepszy

Produkty twarzowe:
1. Peeling Avon na wągry- czy pomniejszył wągry nie zauważyłam, ale ładnie ścierał i zostawiał buzię gładką.
2. Pianka do cery mieszanej Avon- ulubiony kosmetyk do porannego mycia twarzy
3. Płyn do demakijażu Ziaja- recenzja była, nie jest źle, mogło by być lepiej
4. Krem do twarzy Anew Aqua Youtch Avon- fajny kiedyś pisałam o nim, ale nie wrócę do niego.


Kolorówka:
1. Puder Avon- póki co najlepszy, jaki testowałam, chętnie wracam, ale muszę w końcu coś nowego przetestować
2. Balsam do ust Avon- lubię nawet bardzo:)
3. Szminka Celia Nude- była cudowna, muszę sobie znowu kupić taką!
4. Podkład Rimmel- ulubiony, zawsze kupowany
5. Podkład Essence- zapomniałam o nim w denku kwiecień, fajny, ale bez fajerwerków, nie kupię drugi raz.
6. Masło do ust o zapachu guarany z Organique- uwielbiam je, są cudowne i na pewno zaopatrzę się w kolejne!
Ostatni samotnik to kula do kąpieli z Marba Body Club- jeżyna i mango, zużyłam tylko połowę, bo używam czasem kul, czasem płynu, a czasem soli.

I teraz co kupiłam. Są to moje ostatnie zakupy przed wyjazdem na wakacje, za miesiąc lecę do siostry do UK i tam poszaleję na zakupach:)
 W Avonie zamówiłam: balsam do ust i wodę toaletową Little Gold Dress- ładny zapach, bardzo mi się podoba. W Tesco o dziwo znalazłam większy wybór kremów niż w jakiejkolwiek drogerii i kupiłam krem nagietkowy z Ziaji. Jak na razie sprawdza się dobrze:)
W drogerii Kosmyk (w końcu się doczekałam u siebie tej drogerii) kupiłam odżywkę Jantar, na którą polowałam już jakiś czas i od poniedziałku zacznę testować:)


I to już wszystko na dzisiaj:)
Buziaczki i do następnego! :*


niedziela, 19 maja 2013

Ostatnie zakupki:)

Witajcie moje drogie:)
Jako, że pogoda dopisuje to korzystam korzystam:) A jak u Was? Słonko jest?
Dzisiaj chciałabym Wam pokazać co kupiłam w maju:) Piszę tego posta już dzisiaj jako, że nie mam w planach już żadnych zakupów, no może tylko krem do twarzy. Może polecicie mi jakiś dobry niezapychający, nawilżający krem w rozsądnej cenie?
A przechodząc do zakupów, zacznę od tych kosmetycznych:

W Avonie zamówiłam sobie wodę toaletową Miami Party, którą bardzo lubię, ma ona świetny zapach, słodki, dla mnie to idealnie perfumy na lato i zawsze o tej porze roku chętnie do nich wracam.
Zamówiłam także nawilżającą odżywkę do włosów. Używałam jej już kilka razy, ale na jakąkolwiek ocenę trzeba poczekać.
W Rossmannie kupiłam płyn do demakijażu Rival de Loop, czyli jeden z moich ulubionych, akurat był jeszcze na promocji(chociaż w cenie regularnej jest i tak taniuśki). Standardowo wzięłam żel-peeling-maseczkę z Garniera, nic lepiej nie działa na moją buźkę. Wzięłam też mój ulubiony jak na razie podkład Stay Matte z Rimmela w odcieniu 103 True Ivory.
Kupiłam też chusteczki nawilżane tami baby. Zawsze mam takie chusteczki gdzieś przy sobie, świetnie sprawdzają się jako chusteczki do higieny intymnej, czy jako zwykłe chusteczki do przetarcia rąk gdy nie mamy możliwości ich umyć.








W Empiku kupiłam najnowszą część sagi George'a R.R. Martina czyli "Nawałnica Mieczy. Stal i Śnieg". Ogólnie uwielbiam serial "Gra o Tron", czytałam też poprzednie tomy czyli "Gra o Tron" i "Starcie Królów". O ile serial jest świetny, super zrobiony i ma dobrze dobraną obsadę to uważam, że książki są milion razy lepsze i jeśli lubicie serial to książki polecam.












Ostatnim zakupem są podgrzewacze z Biedronki o zapachu owoców leśnych. Kiedyś kupiłam już waniliowe i pomarańczowe, teraz skusiłam się na ten zapach. Podgrzewacze dają bardzo intensywny zapach i dobrze wypalają się do samego końca.









I to już wszystko co kupiłam w tym miesiącu:)

 Trzymajcie się ciepło! Buziaczki i do następnego! :*
 

niedziela, 12 maja 2013

moja Ziaja :)

Witajcie moje drogie:)
Dzisiaj zgodnie z ostatnią zapowiedzią zbiorcza recenzja moich kosmetyków z Ziaji:)

Jak wiadomo Ziaja to polska firma oferująca tanie i dobre kosmetyki. Ja od kiedy pamiętam Ziaja była u mnie w domu, zwłaszcza maść oliwkowa, którą zawsze smarowałam suche miejsca na ciele.
Ostatnio na jakiś czas zapomniałam o tej firmie, a teraz od nowa można by powiedzieć że ją odkrywam testując kolejne kosmetyki:)















Dzisiaj postaram się zrobić krótką recenzję każdego kosmetyku, jaki w tym momencie posiadam:)

Zacznę może od pokazywanego wiele razy, chyba w każdym denku płynu do higieny intymnej. Używam go przez cały czas i jestem z niego bardzo zadowolona. Jest delikatny i daje uczucie czystości i świeżości nawet w moje trudne dni:) Nie wywołał żadnych podrażnień ani alergii. Jeżeli chodzi o wydajność to starcza na ok miesiąc, może trochę więcej gdy jest używany przeze mnie i mamę.
Butelka 500ml kosztuje ok 7-8zł.











 Drugi produkt to pomarańczowe mleczko do ciała do skóry normalnej i suchej. Ja posiadam ten drugi typ skóry i bardzo polubiłam się z tym mleczkiem. Butelka ma 400ml, kosztuje ok. 10 może 11zł, ja moją kupiłam chyba za 8 na promocji w Rossmannie, ma wygodną pompkę, a gdy ustawimy ją pod światło widać ile jeszcze balsamu zostało. Na wydajność narzekać nie mogę, używam go mniej więcej od połowy lutego i mam jeszcze prawie połowę. Jeżeli chodzi o działanie to bardzo dobrze nawilża, ja mam bardzo suchą skórę na łydkach, a ten kosmetyk naprawdę je nawilża. Nie spowodował podrażnień, nawet po goleniu nóg można go użyć i nic nie piecze. Ma bardzo ładny, w żadnym wypadku nie chemiczny zapach, szybko się wchłania.
Naprawdę godny polecenia :)
Chciałabym jeszcze wypróbować wersję kozie mleko i masło kakaowe.



Następny w kolejności jest dwufazowy płyn do demakijażu. Niby jako dwufazowy kosmetyk powinien dać sobie radę nawet z kosmetykami wodoodpornymi, ale niestety u mnie kiepsko dawał sobie radę nawet ze zwykłym tuszem, gdy nałożony był w większej ilości;(
Zostawiał mi też tłustą warstwę wokół oczu, mimo, że producent zapewniał, że tego nie robi.
Bardzo dobrze natomiast radził sobie z eyelinerem i cieniami, zmywał je bez jakiegokolwiek rozmazywania.
Buteleczka ma 120ml i kosztuje ok 6zł. ogólnie nie jestem zadowolona, ale niezadowolona też nie raczej tak pół na pół.







Przedostatnim kosmetykiem w moich zbiorach jest antyperspirant w kremie Activ. I tu niestety totalne rozczarowanie, ponieważ w ogóle nie chronił mnie przed poceniem się. Nie jestem osobą, która poci się nie wiadomo jak, ale ten nie dał nic. Na dodatek pachniał lekką chemią. Jedynym plusem jest fakt, że nie brudził ubrań.
Kosztuje ok 6-7zł za 60ml.










Ostatnim kosmetykiem jest kokosowy krem do rąk. Za 80ml trzeba zapłacić ok 5-6zł. Kupiłam go ze względu na zapach, gdy wybierałam wersję kremu, pachnie cudownie kokosem słodko i intensywnie- może to się nie spodobać, jeśli ktoś nie lubi słodkich zapachów. Zapach unosi się po otwarciu i nałożeniu na ręce, ale w miarę szybko znika, jednakże na wykładzie jak smarowałam ręce to 2 rzędy w górę i dół każdy wiedział, że to zrobiłam :P
Kremik bardzo szybko się wchłania, dosyć dobrze nawilża. Jest całkiem wydajny, mam go od ok 3 miesięcy i dalej jeszcze coś w opakowaniu jest:)
Godny polecenia.
Z chęcią wypróbuję jeszcze inne wersje tych kremów.






Jeżeli chodzi o moje kosmetyki to już wszystko, chciałabym jeszcze kilka kosmetyków wypróbować i pewnie to uczynię:)
A jakie są Wasze doświadczenia z tą firmą? Macie swoich faworytów?? Koniecznie napiszcie!


A tymczasem buziaczki i do następnego!  :*