poniedziałek, 14 stycznia 2013

Recenzja AnnabelleMinerals +ostatnie zakupy

Witajcie moje drogie!
No i stało się...Pochorowałam się;(

Więc korzystając z chwili wolnego między zakuwaniem do jednego kolosa, a zakuwaniem na egzamin z matmy chciałabym się podzielić moimi odczuciami na temat mineralnych podkładów firmy AnnabelleMinerals.


O firmie usłyszałam w czerwcu, właśnie dzięki bloggerowi i postanowiłam wypróbować jak sprawdzą się na mojej twarzy kosmetyki mineralne, z którymi nigdy nie miałam do czynienia.
Można było wtedy zamówić darmowe próbki, które do końca nie były darmowe, bo trzeba było zapłacić ponad 8(!) złotych przesyłki.
Wzięłam podkłady, bo nie można było zamówić już próbek różu, a szkoda, bo miałam wielką ochotę na nie.
Na początku podeszłam z rezerwą do tych podkładów. Nie oczekiwałam cudów, nigdy nie oczekuję od kosmetyków. Próbki mi się spodobały były nasypane "od serca" pozwalały na porządne testy:)

Mój odcień to Beige Medium, okazał się świetnie dobrany do odcienia mojej cery.
Taki słoiczek z próbką wystarczył mi na ok. miesiąc!








Na początku nie miałam zielonego pojęcia jak nakładać sypki podkład mineralny. Oglądałam tutoriale, jak inne dziewczyny aplikowały go na twarz.
Widziałam nawet sposób mieszania z wodą. 
Po przetestowaniu tego sposobu miałam brązowe plamy na twarzy i oczywiście było:
"no nie pier**** nie będę tego używać...."
No ale postanowiłam dać jeszcze jedną szansę i kupiłam pędzel do podkładu mineralnego. 
I to był dobry krok.
Po przetestowaniu kolejnego sposobu odkryłam, że to całkiem przyjemny podkład. Pędzlem aplikowało się go łatwo, nie robił smug i plam.
Ja testowałam swój w czasie największych wakacyjnych upałów i był jedynym podkładem z posiadanych w tamtym czasie, który nie spływał mi z buźki(!).


Ja zamówiłam 2 rodzaje, matujący i kryjący. Oba przypadły mi do gustu. 
Wersja matująca, pozwalała na utrzymanie twarzy bez świecenia przez dosyć długi czas, zważając na temperaturę wakacyjną.
Kryjąca natomiast dawała całkiem niezłe krycie, co mile mnie zaskoczyło.


Podkład bardzo przypadł mi do gustu i zastanawiam się czy na lato nie zamówić go sobie. 
Na stronie producenta (TU) kosztuje 30zł za 4g i 50zł za 10g.
Ja osobiście polecam:):)


A teraz część z zakupami:
1. Krem do twarzy Anew Aqua Youth Avon. Na promocji 25zł. 
2. Szampon Avon z olejkiem arganowym 700ml- duża butla, będzie na dłużej, bo już mi się poprzednie opakowanie kończy. 16.99zł
3.Serum na końcówki Avon-uwielbiam. 12.99zł.
4. Balsam do stóp No.36. Kupiłam do przetestowania. ok. 7zł.
5. Krem do rąk Ziaja kokosowa terapia. Piękny zapach ok. 6zł










 Miałyście do czynienia z tymi kosmetykami? Jakie Wasze odczucia na temat kosmetyków mineralnych??
Koniecznie napiszcie!

Buziaczki i do następnego!





11 komentarzy:

  1. Ja lubię mineralne podkłady.. Skóra delikatnie się po nich świeci, ale zawsze można użyć matującego pudru. :)
    Są delikatne i nie uczulają mnie (przyjamniej te, których do tej pory używałam).:P
    Obserwuję! :) Zapraszam do mnie na małe rozdanie.:)

    OdpowiedzUsuń
  2. ja je bardzo lubię i muszę je wreszcie zrecenzować ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. Też mam kilka kosmetyków z Annabelle ale szczerze mówiąc wolę podkłady płynne :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Jeszcze 2 osoby i będziesz miała 100 obserwatorów :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Uwielbiam to serum z Avonu do suchych końcówek <3

    OdpowiedzUsuń
  6. mam ten balsam do stóp... jestem z niego zadowolona...

    OdpowiedzUsuń
  7. Jedyny kontakt z minerałami to ja mam... Używając pędzli firmy Everyday Minerals :D hahaha, ale to się raczej nie liczy ;P

    Buziaki!

    OdpowiedzUsuń
  8. KOCHAM KOKOSOWY KREM DO RĄK
    ♥ super, pozdrawiam:* OLA

    OdpowiedzUsuń
  9. Również miałam ten krem to rąk z Ziaji i zapach jest przecudowny (szczególnie teraz, gdy jest zima), jednak działanie nie powala :P

    OdpowiedzUsuń
  10. jeszcze nie miałam okazji ich testować;)

    OdpowiedzUsuń
  11. krem do rąk z ziaj cudownie pachnie o tak;)

    OdpowiedzUsuń